niedziela, 31 stycznia 2010

środa, 27 stycznia 2010

ostatnimi czasy







Nie mam dziś nic ciekawego do powiedzenia.
(ostatnie zdjęcie jest niewyobrażalnie słodkie)

piątek, 22 stycznia 2010

happy birthday guadalupe!

Kradzione wino, ploty i dobre filmy przez całą noc - wielkie, soczyste TAK.
Natomiast minus 20 na dworze, bieg za autobusem o 6.40 i trzytygodniowe oczekiwanie na pieprzone Martensy? Ja dziękuję!

Czy bilet warszawski koncert Florence & the machine wart jest 110 złotych polskich? Hmmmmmmmmmmm..NIE.
Ale koncert Pete Doherty'ego to już inna sprawa (szczególnie biorąc pod uwagę fakt że ten pan może nie dożyć przyszłego roku)

Dziś pierwszy raz od października miałam zadanie na francuski. Je suis tres fier!



poniedziałek, 18 stycznia 2010

just a school day

I jeszcze kilka zdjęć - korzystając z okazji, że w końcu jakieś mam! Zenity w koncu sprawne, si si!






PS Ja, natutu, niniejszym przysięgam, że bedę się uczyć tego zasranego francuskiego or I will die trying!!

Parle avec elle